czwartek, 25 października 2012

Zaczarowane druty




W czasie kiedy czyniłam pierwsze kroki z robótkami na drutach, otrzymałam od mojej mamy gazetkę dziewiarską przeznaczoną dla takich szkrabów jakim wtedy byłam.

Wg przepisów z tej gazetki robiłam węże, jeże, mitenki.



A było to ponad 20 lat temu...
Gazetka mocno sfatygowana, ale wciąż pełnowartościowa:)

Pamiętacie swoje dziewiarskie gazetki z czasów dzieciństwa?

12 komentarzy:

  1. Przygodę z drutami zaczęłam w 7 klasie podstawówki, ale takiej gazetki nie miałam. Zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdziła się gazetka, bo mimo, iż to od swojej mamy nauczyłam się podstawowych oczek - to z gazetki nauczyłam się pracować z projektami.:)

      Usuń
  2. bombowe te jeże :-D
    namawiam młode pokolenie (dziecię mojego kolegi) na przygodę z rękodziełem. zaczęłam już kompletować prezent gwiazdkowy, w którym zamiast gazetki będzie dvd o podstawach szydełkowania (po angielsku, żeby przy okazji ćwiczyła język), szydełko, motek czegoś łatwego w robocie (zatem pewnie jakiś akryl ;-)) oraz szydełkowa bransoletka typu charms (dziecię będzie sobie mogło dorobić własne czarmsy i dowiesić). taki mam chytry plan ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo super:)
      W dzisiejszych czasach nie brakuje pomocy naukowych. Bez problemu można znaleźć filmy z technikami, właściwie dostęp do internetu daje nieograniczone możliwości. Ale swoją drogą - po polsku gazetki dla dzieciaków o drutach czy szydełku nie widziałam.

      I trzeba zarażać takim rękodziełem młode pokolenie, oj trzeba:)) Ja już się zastanawiam kiedy moją córę zacznę uczyć, ale ona jest jeszcze ciut za mała.
      Nawet próbowałam zainteresować dzieciaki mojego brata (chłopaki po 14 lat, próbowałam zagonić do drutów, hahahaha) lecz ten plan się nie powiódł ;))

      Usuń
  3. ja chyba takowych nie mialam... mama owszem uczyla mnie, ale bez jakis "podkladek" - przynajmniej nie zapisaly sie w mojej pamieci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że takie gazetki dla dzieci o drutach to jednak rzadkość. Z taką gazetką spotkałam się tylko raz - przed 20 laty... Zobowiązałam moją mamę do zakupu kolejnych numerów - ale takowych już nie było.

      Usuń
    2. Możliwe... ale bardzo fajne i szkoda, że nikt nie pomyślał, żeby wydawać dalej :)

      Usuń
  4. W zupelnym szczeniectwie nie mialam gazetek, ciocia, babcia i kolezanka mamy (mama nic nie umie zrobic hahaha, wiec obce "mamki" mnie wprowadzaly) pokazywalay mi rozne rzeczy. Najwiekszym sukcesem z dzieciectwa byl....szydelkowy (zaczynalam od szydelka) pudel na butelke i majtki na szklanki hahahahaha. Taka byla moda hahahahaha. Dorabialam tez koronki do chusteczek do nosa, robilam to z nici cieniutkich jak pajeczyna, byly piekne. Teraz juz nie moge takich robic (juz nie te oczy hahaha) a nic nie uchowalo sie, szkoda.
    Pozniej przez kilkanascie lat zbieralam pisemka typu "Robotki reczne", mialam tego mase. Niestety nie przyjechaly ze mna do Szkocji, za ciezkie byly.
    Przygode z drutami zaczelam wlasciwie od momentu odkrycia drutow z zylka, prostych nie lubilam, byly mi za ciezkie. A najwiecej nauczylam sie od "Takich jak Ty" z internetu. Wczesniej nie mialam pojecia, ze mozna taaaaaakie cuda robic.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje jeże też się nie zachowały, ale wąż podobno gdzieś jeszcze jest, tylko, że się był dobrze schował - bo dawno go nie widziałam.

      Te falbanki do chusteczek musiały być piękne. Ja bardziej siedzę w drutach, czasem coś uda mi się wyszydełkować, podziwiam więc wszystkie takie misterne prace. Zawsze wzdycham, jakie piękne i ileż to roboty z tym było...

      Czasopisma zostały w Polsce?

      To prawda, w necie można znaleźć mnóstwo ciekawych rzeczy. Jest tyle utalentowanych dziewiarek dookoła - niesamowita kopalnia wiedzy. Ja co chwilę zachwycam się różnymi rzeczami i tylko martwi mnie to, że chyba życia nie starczy na poznanie tego wszystkiego...;)))

      Usuń
  5. A jeszce jedno, zakumalam chyba juz wszystko w sprawie Berki. Nabieram rozpedu i przy dobrych wiatrach w weekend zaczne...nie moge zdecydowac sie na wloczke.
    Ty robilas z "grubasa", ja mam cienkie na stanie, mam jednak nadzieje, ze bedzie fajnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Z niecierpliwością czekam na relację i przede wszystkim na uwagi:)

      Planuję tutorial zdjęciowy do Berki - ale w kolejce czekają jeszcze inne projekty, więc to chwilę potrwa. W każdym razie wcześniej pewnie będzie jeszcze druga metoda na bezszwowy rozpinany sweter - tym razem wg Elizabeth Zimmermann.

      W ogóle polecam projekty Elizabeth Zimmermann - może znasz?
      Kobieta zostawiła niesamowite dziedzictwo po sobie. Więcej nie powiem, bo jak tą Panią znasz, to nic więcej nie muszę mówić, a jeżeli nie, to na pewno będzie jeszcze okazja nie raz o tym wspomnieć;))

      Usuń
    2. Cienizna będzie? To jakieś ażurki i Berka na zakładkę?

      Usuń