I kolejna porcja włóczek przeze mnie farbowanych. Tym razem delikatne melanże, dwie z nich (pierwsze zdjęcie i ostatnie) farbowałam innym sposobem niż poprzednio.
Tym razem przed farbowaniem moczyły się w wodzie z octem. Potem do gara z wodą dodałam pierwszy barwnik. Włożyłam włóczkę bez skręcania w precle, ale oczywiście związaną. W garze na piecyku na najmniejszym ogniu siedziały sobie do momentu wchłonięcia całego barwnika. Następnie wyciągałam włóczkę z wody, do wody dorzucałam kolejną porcję barwnika, a same włóczki skręcałam już w precle i do gara, na takim sam ogień. Po kolejnym wchłonięciu barwnika, wyciągnięcie z wody, rozkręcenie z precli i ponowne skręcenie, tym razem chwytając włóczkę w innym miejscu, aby utworzyć inny skręt. I oczywiście do gara z nową porcją barwnika. Potem włóczki stygły sobie w tej wodzie, na końcu dodałam jeszcze ocet. Oczywiście na samym końcu nie obyło się bez płukania.
Najbardziej urzekły mnie kolory włóczek z pierwszego zdjęcia, jednakże farbowałam je z myślą o kimś innym, a to fiolety były od początku przeznaczone dla mnie.
Z włóczek powstaną 3 sweterki.
Cudne są! Ale jak już pewnie wiesz, pierwsza jest moim zdecydowanym faworytem :)
OdpowiedzUsuńWiem:) I wiesz, że moja też;))
UsuńA mnie najbardziej podoba się fiolecik.
OdpowiedzUsuńU mnie na drugim miejscu.
UsuńMnie także urzekła farbowanka z pierwszego zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMój typ;)
UsuńJuż pisałam na ravie, ale muszę jeszcze raz, bo jestem zachwycona! Pierwszy jest cudowny! Jak słodkie wino w jesienny wieczór, takie zamglone... cudowny kolor.
OdpowiedzUsuńI zielony też genialny.
Jak skończę swoje dzierganki to chyba zabiorę się za farbowanie :)
O jak pięknie opisałaś ten kolor. Ja próbuję go jakoś określić i powiem, że nie umiem!
UsuńŚliczne, fiolecik mnie urzekł. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Widzę, że zielone nikomu nie przypadły do gustu;)
UsuńWszystkie trzy kolory wyszły rewelacyjnie. Możesz zdradzić, jakich barwników użyłaś do farbowwania?
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńUżywam barwników spożywczych. Kupowałam na allegro, najtańsze jakie znalazłam, po 1zł za sztukę (5g). Są baaaaaardzo wydajne.Jak mi przypomnisz na rav to postaram się znaleźć link.
Bardzo podoba mi sie ta oliwkowa zieleń - cudna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
śliczne farbowanki. Proszę dalej próbować, bo wyszły rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńFarbowanki naprawdę cudne. Wszystkie trzy bym mogła porwać :))) fajnie Ci to wychodzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :-)
Super kolorki ! Wesołych Świąt !
OdpowiedzUsuń