Wróciłam :) I odebrałam nagrodę w konkursie December. Konkurs zakończył się już dawno, ale nie zdążyłam odebrać nagrody przed wyjazdem... Teraz już moje frutti di mare (meduza, pianka i dwie ośmiorniczki) stoją sobie i fajnie wyglądają na półce.
A niedługo napiszę coś więcej, może coś o dzierganiu w Chinach...
boskie są te ośmiorniczki! :-)
OdpowiedzUsuńTak, są świetne, ciągle je podziwiam :)
UsuńOpowiedz! :D
OdpowiedzUsuńNa temat chińskiej rzeczywistości (która mija się z realiami normalnego człowieka Zachodu) już się nasłuchałam, chcę o dzierganiu ^^
Z tymi opowieściami o dzierganiu to może przesadziłam, bo aż tak dużo nie widziałam, ale coś napiszę, coś pokażę, obiecuję!
Usuńooo jaaa..... opowiadaj, opowiadaj ;) dlugo Cie nie bylo ;)
OdpowiedzUsuńJuż się zbieram do tego i już niedługo coś więcej napiszę. Ale wcześniej wymyśliłam małą niespodziankę :-)
Usuń