Przerwa na kawę, czyli czas podziergać.
W oderwaniu od drutów, ale nie tak bardzo - gdyż tematycznie to wciąż druty. Nie dopracowałam tej grafiki, wiem, ale to taki przerywnik, chwila na wytchnienie, gdzie jeszcze nie ma czasu, by go spędzać nad czymś innym.
PS. Dziękuję wszystkim za komentarze pod ostatnim postem!!!
bardzo dobry pomysła z tą przerwą na kawę, popieram w całej smakowitości :-D
OdpowiedzUsuńuściskuję przedświątecznie życząc wszystkiego dobrego, miłego i wielu nowych motków :-)
Oj tak, przerwa na kawę zawsze mile widziana!
UsuńDziękuję za wspaniałe dziewiarskie życzenia Tobie również życzę wszystkiego czego zapragniesz i zawsze pełnej szafy, albo nawet dwóch przecudnej urody motków. :))