środa, 4 kwietnia 2012

torebka na okrągło / circular bag

Torba należy do tych rzeczy, które długo (nawet bardzo długo) leżały zaczęte i nieskończone...
(niektóre nadal czekają...)



The bag is one of those things that had been waiting for a long time, till I finally finished them...
(some are still waiting...)

materiały i narzędzia / tools and materials
- gruby szary filc
- dwie "obręcze do obrabiania na szydełku"
- magnetyczne zapięcie do torebki
- mulina
- igła i nożyczki

- thick grey felt
- two large rings
- magnetic bag clasp
- embroidery thread
- needle and scissors


tworzenie wykroju / the pattern
Torba wycięta jest z jednego dużego kawałka filcu, nie licząc kawałków użytych do wzmocnienia uchwytów. Wykrój na formę oparty jest na 4 okręgach. Żeby stworzyć taki wykrój należy narysować 4 koła zachodzące na siebie w taki sposób, że:
- środek każdego następnego koła znajduje się na obwodzie poprzedniego
- środki wszystkich kół położone są na jednej linii prostej
Tak jak jest to przedstawione na rysunku poniżej.

The main body of the bag is made of a single piece of felt (without taking into account the pieces used for strengthening the handles). The pattern is based on four circles. In order to create the pattern you have to draw 4 overlapping circles in a way that:
- the middle point of each following circle is on the circumference of the previous one
- the middle points of all the circles are in one straight line
as it is shown in the picture below.



Następnie na tej podstawie należy stworzyć obrys wykroju, tak jak przedstawia to następny rysunek:

Once you have the circles, you can make the outline of the pattern as shown below:



Na kolejnym rysunku czerwoną, przerywaną linią zaznaczone są krawędzie, który należy ze sobą zszyć, tak by stykały się punkty oznaczone cyframi - jedynka powinna się stykać z jedynką, a dwójka z dwójką. Przestawiony schemat jest jedynie orientacyjny i pokazuje ogólną zasadę konstrukcji torby. Zszywanie należy rozpocząć od dna torby, a nie od punktów oznaczonych cyframi.
Ważne jest również, by nie wycinać otworów na uchwyty przed zszyciem torby. Ich położenie jest zaznaczone na rysunku jedynie w przybliżeniu. Matematyk prawdopodobnie byłby w stanie wyliczyć, w którym miejscu powinny się znajdować, by po zszyciu dokładnie sobie odpowiadały, ja jednak tego nie potrafię :) Sugeruję więc, by wyciąć je dopiero po zszyciu torby, tylko w ten sposób można mieć pewność, że będą się pokrywać.

In the following picture the parts of the edges, that should be sewn togehter, are marked with a red dotted line. It should be done in a way that the point marked as 1 should joined with the other point marked as 1, and the same should be done for the points marked as 2. But you should start sewing from the bottom of the bag, towards the points, not the other way round.
It is also important not to cut the holes for the handles before the main part of the bag is sewn. Those marked on the pattern show only an approximate position. A matematician would probably be able to calculate the exact position, but I can't do that :) Therefore I strongly advise you to cut the holes only after the edges are sewn, only this way you can be sure that they will correspond with each other.



wykonanie / making of the bag
Cała torba zszyta i obszyta jest ściegiem do obrębiania - lubię go używać do łączenia krawędzi, tak jak w tym przypadku. Do szycia użyłam muliny w kontrastowym kolorze.

The edges of the bag are hemmed and joined with the blanket stitch. I like using this stitch not only for hemming also for joining edges - like in this case. I used a thick embroidery thread in contrasting colour. 



Po zszyciu dna i boków torby porzuciłam na jakiś czas pracę nad nią. Problemem były uchwyty - należało jakoś wzmocnić okrągłe wycięcia, bo sam filc by się szybko zdeformował. Miałam kilka pomysłów jak to zrobić, ale jakoś żaden mi szczególnie nie pasował. Impuls do skończenia pracy nad torbą pojawił się dopiero gdy przypadkiem trafiłam na metalowe obręcze do obrabiania na szydełku. Uznałam, że świetnie będą się do tego celu nadawać. Co więcej, jakimś wyjątkowo szczęśliwym trafem, znalazłam takie, które średnicą idealnie pasowały do wyciętych wcześniej przeze mnie otworów.
Obręcze są wszyte pomiędzy dwie warstwy filcu. Na zdjęciu widać fragment jednego z nich - wyszedł gdy używałam torby.

After I sewed the main part of the bag, I stopped working on it for a while. The handles seemed to be a problem, I had to find a way to make them stronger. I had a few ideas but I didn't like any of them. The impulse to finally finish the bag came when I found special metal rings that were meant for crocheting around them. I thought that they would be very useful for strengthening the handles. Luckily I even managed to find some with the diameter that fitted perfectly the holes I had cut before. 
The rings are sewn in between two layers of felt. In the picture a little bit of one is showing - it came out when I was using the bag.



Zależało mi również nad tym, by torba miała kieszonki - uważam, że torebki bez kieszonek są wyjątkowo niepraktyczne. Okrągłe wycięcia tworzące uchwyty wzmocnione są drugą warstwą filcu. Z jednej strony wewnętrzna warstwa filcu jest zagięta by powstały kieszenie.

I wanted the bag to have inside pockets. I thing that bags without pockets inside are not practical. The holes of the handles were strengthened with additional layer of felt. On one side the piece of felt is folded up so that pockets are formed.


Ostatnim krokiem było dodanie magnetycznego zapięcia.

The last step was to add a magnetic clasp.

Podsumowanie
Torebka zdecydowanie jest "mniejsza w środku niż na zewnątrz" - zużyłam na nią dość duży kawałek filcu, zabiera dużo miejsca, ale niewiele się w niej mieści. Zatem, pomimo moich starań, nie jest bardzo praktyczna. Myślę jednak, że przynajmniej "nadrabia kształtem" ;)

The bag seems quite big on the outside, but it is very small inside. I used up quite a big piece of felt to make it, it takes up a lot of space, but I can put very few things inside. Thus, inspite of my efforts, it is not very practical. However, I thing it makes up for it with its shape ;)



11 komentarzy:

  1. Torbę widziałam na własne oczy i bardzo mi się spodobała.
    Torba rzeczywiście jest dosyć płytka - co w zasadzie jest zaskoczeniem, gdyż wygląda na naprawdę pojemną.
    To co mi teraz przyszło do głowy przeglądając Twój post - głębi torbie dodałyby zmniejszenie wycięć na uchwyty - np zamiast kółek połówki koła. Co o tym sądzisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy pomysł, trzeba by zobaczyć jakby to wyglądało - mogłoby by fajnie też wyjść.

      Usuń
    2. Dokładnie o tym samym pomyślałam czytając Twój post. Dla mnie torebka musi być pojemna, ale nie za duża i zdecydowanie bardziej wole takie które mogę przewiesić "przez głowę" - tzn. z długimi uchwytami, mam/miałam kilka takich do ręki, ewentualnie na ramię, ale przy dwójce maluchów nie byłabym w stanie upilnować torebki, bo czy w ręce czy na ramieniu musiałam ciągle przytrzymywać... a tak - przewieszam przez głowę i nie ma możliwości, żebym zgubiła ;) Twoja ma bardzo ciekawy kształt ;) i lubię takie kontrastowe obszycia :)

      Usuń
    3. Ja najczęściej używam takich dość pojemnych, które można powiesić na ramieniu, a ta torebka jest zupełnie innego typu. Ale od kiedy ją wreszcie skończyłam, to nawet kilka razy udało mi się gdzieś z nią wyjść. No może dwa albo trzy. Nie jest tak źle - dzięki temu, że ma zapięcie i kieszonki, da się w niej schować przynajmniej dokumenty, komórkę i ewentualnie jakąś małą rzecz ;) Dodatkowo, o czym nie napisałam, ma schowek w postaci - co prawda nie podwójnego dna - ale podwójnych boków - można np. portmonetkę wsunąć za kieszeń, tj. między kieszeń a boczną ściankę. Zdecydowanie nie jest to torebka na co dzień, ale ma też swoje zalety :-)

      Usuń
  2. Robi świetne wrażenie. Miałam właśnie zaproponować zmniejszenie otworów. Podziwiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Rzeczywiście mniejsze otwory poprawiłyby pojemność. Pierwsza wersja była robiona z rozmachem ;)

      Usuń
  3. Widzę, że u Was, podobnie jak u mnie, zmiany ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, zmiany :-) Dobrze coś zmienić na wiosnę :-)

      Usuń
  4. Hej - mam pytanie odnośnie zapięcia magnetycznego. Jak je przytwierdziłaś, że na prawej stronie tego nie widać? bo w Internecie znalazłam tylko takie zapięcia, które trzeba przebić i zagiąć - nadają się do wewnątrz torebek albo tam, gdzie stosowana jest podszewka... a do filcowych torebek nie bardzo, bo z prawej strony będzie to wyglądało nieestetycznie. Będę wdzięczna za jakiekolwiek sugestie ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapięcia są właśnie takie jak znalazłaś w internecie - przebija się materiał i zagina. W miejscu gdzie są zamocowane jest podwójna warstwa filcu, dlatego ich nie widać na zewnątrz. Chyba rzeczywiście nie opisałam tego dokładnie. Trzeba dodatkowo wyciąć dwa kawałki filcu. Wzmacniają one uchwyty, należy wciąć zatem taki sam kształt jak górna część torebki (i takiej samej wielkości otwór jak na uchwyt) - ja te kawałki filcu docinałam gdy główna część torebki była już zeszyta. Przyszyłam te dodatkowe kawałki filcu wokół otworów na uchwyt (tych wewnętrznych) oraz wzdłuż zewnętrznej krawędzi (góra torebki). Dolną część tego kawałka filcu wpuściłam do środka torebki i wykorzystałam do zrobienia kieszeni (widać je na trzecim zdjęciu od dołu). Właśnie na tej wzmacniającej warstwie zamontowane są te magnetyczne zapięcia. Mam nadzieję, że udało mi się to w miarę zrozumiale wyjaśnić :)

      Usuń
    2. dziękuję, na pewno wykorzystam sugestię ;)

      Usuń