niedziela, 23 lutego 2025

Polskie skróty dziewiarskie

Polskie skróty dziewiarskie – czy da się je ustandaryzować?

Polskie skróty dziewiarskie to temat, który może przyprawić o ból głowy. 🧶

Przyzwyczaiłyśmy się do opisowych instrukcji w języku polskim – szczegółowych, ale często bardzo długich. Tymczasem w języku angielskim ta sama instrukcja, zamiast kilku zdań, zamyka się w zaledwie kilku skrótach. Nic dziwnego, że wiele osób dziergających z angielskich wzorów zaczęło dostrzegać wygodę takiego systemu i próbowało wprowadzać podobne rozwiązania w języku polskim.

Problem? Tyle ile dziewiarek, tyle propozycji na skróty. Do tej pory nie zostały one jednoznacznie ustalone, co sprawia, że ich stosowanie bywa chaotyczne.

Dlaczego przez długi czas unikałam tłumaczenia wzorów na polski?

Z tego właśnie powodu dawno temu porzuciłam pomysł tłumaczenia swoich wzorów na język polski. Próbowałam – stworzyłam kilka tłumaczeń, ale była to żmudna i frustrująca praca. Później znalazłam kompromis: tłumaczyłam jedynie opisy, pozostawiając instrukcje w oryginale, czyli po angielsku.

Jednak niedawno przeprowadziłam ankietę w jednej z grup dziewiarskich na Facebooku i okazało się, że przytłaczająca większość osób chce wzory w całości po polsku.

I trudno się dziwić – język polski jest piękny, bogaty i jak najbardziej zasługuje na własny, ustandaryzowany słownik dziewiarski.

Wracam do tłumaczenia!

Od jakiegoś czasu ponownie tłumaczę swoje wzory na język polski, wprowadzając polskie skróty dziewiarskie.

Niektóre projekty, jak np. czapka z pakietu „33 czapki, 1 wzór” (swoją drogą – promocja trwa do końca lutego: 👉 link do pakietu), okazały się bardzo proste do przetłumaczenia. Tam nie było skomplikowanych technik, więc praca poszła szybko.

Ale potem przyszła kolej na wzór Ears of Grain... i muszę przyznać, że szybko go odłożyłam. 🙈

Co dalej?

Obecnie pracuję nad tłumaczeniem wzoru Opera Szal, a przy okazji przygotowałam słowniczek dziewiarski, który będzie do niego dołączony.

Chciałabym zebrać Wasze pierwsze opinie – co myślicie o polskich skrótach dziewiarskich? Macie swoje ulubione rozwiązania? A może korzystacie wyłącznie z angielskich? Dajcie mi znać w komentarzach!


Rz – rząd, rządek

o. o – oczko

LS – Lewa strona

PS – Prawa strona

m – marker

um – usuń marker

m – umieść marker

prz m – przesuń/przełóż marker

o, op, op. – oczko prawe

o, ol, ol – oczko lewe

n (yo) - narzut

p2r (k2tog) – 2 oczka razem na prawo, kierunek układania oczek w prawo

p2r-t (ssk) – przełóż 1 oczko jak do przerabiania na prawo (prawoskrętnie), przełóż następne w taki sam sposób, przełóż te dwa oczka z powrotem na lewy drut, a potem przerób je razem na prawo przez tylne pętle (1 oczko odjęte)

opr – oczko przełożone

pn – przełóż nad

opr-p2r-pn (sk2p) – przełóż oczko na prawy drut jak do przerabiania na prawo, następne dwa oczka przerób razem na prawo, następnie przeciągnij przełożone oczko ponad właśnie przerobionymi razem dwoma oczkami (2 oczka odjęte)


piątek, 31 stycznia 2025

Czapka walentynkowa a właściwie 33 czapki z 1 wzoru



Te dziewiarki, które mnie śledzą na instagramie lub FB, na pewno natknęły się na post, w którym udostępniam schemat żakardowy w różnych wariantach kolorystycznych.

Jak wiecie oprócz robienia na drutach moją drugą pasją jest malowanie i tutaj specjalizuję się w suchych pastelach.

A to wszystko razem wzięte daje również wielką miłość do żakardów i rozrysowywania schematów.

I mając ciągle w głowie zbliżające się walentynki na które najwyższy czas już zacząć robić czapkę walentynkową (oczywiście jeżeli ktoś akurat miał to w planach) powstał plan, który właśnie wypuściłam w świat.

Otóż do mojej czapki walentynkowej,  dodałam kolejnych 10 schematów żakardowych. Czyli razem jest ich... 33! No tak, 33 bo każdy z tych schematów dostał również 3 wersje kolorystyczne. 

To jest fantastyczne obserwować, jak postrzeganie przez nasze oko danego wzoru zmienia się, w zależności od tego który kolor jest dominujący. Ten sam wzór staje się innym wzorem, gdy zamienisz kolory miejscami. A jak jeszcze dodasz do tego kolejny kolor? No to już dzieje się magia.

Każdy z tych schematów rozrysowywałam w taki sposób, aby na raz pracowało sie tylko z 1 włóczką, aby nie trzeba było krzyżować włóczek z tyłu czapki, bo najdłuższa sekwencja oczek to 7. 

A wszystkie schematy są dopasowane do Mojej czapki walentynkowej, czyli nabywasz jeden wzór, a masz bazę do kolejnych 10.

Ten jeden udostępniony wzór na moich social mediach - to właśnie próbka tego co znajdziecie w ebooku ze schematami - tam każdy schemat posiada 3 wariacje kolorystyczne.

Zapraszam serdecznie!

Czapka walentynkowa + pakiet 33 dodatkowych żakardów











niedziela, 5 stycznia 2025

Ścieg patentowy i brioszka


Jak wiecie, na co dzień sporo dziergam ściegiem brioszkowym i często o nim opowiadam. W dzisiejszym wpisie chcę wyjaśnić, dlaczego nigdy nie pisałam o ściegu patentowym i czemu konsekwentnie używam nazwy „brioszka”, gdy przedstawiam swoje wzory czy pokazuję gotowe prace wykonane tą techniką.

Na zdjęciu powyżej widzicie obydwa ściegi. Do każdego wybrałam inny kolor, ale użyłam tej samej włóczki i tych samych drutów. Czy dostrzegacie jakąś różnicę?
Szczerze mówiąc, jest ona znikoma. Brioszka bywa nieco bardziej wypukła, ale to subtelne i nie daje pewności, że patrzymy właśnie na nią. W dodatku, gdybyśmy oglądały dwie próbki oddzielnie, trudno byłoby zgadnąć, czy to patent, czy brioszka, bo ścieg patentowy również jest dość wypukły.

Zatem w wyglądzie – praktycznie brak większych różnic.
Jednak w rzeczywistości różnica jest i to spora: chodzi o sposób wykonania.

  • Ścieg patentowy powstaje poprzez wbijanie się w oczko z poprzedniego rzędu, dzięki czemu narzut tworzy się „automatycznie”, z tak zwanego spadającego oczka.
  • Brioszka natomiast polega na świadomym wykonaniu narzutu – nie wbijamy się w oczka poniżej, tylko sami dodajemy narzuty do tych oczek, które ich nie mają.

I właśnie dlatego osoba, która widzi tylko gotowy udzierg, nie jest w stanie jednoznacznie rozpoznać, czy to patent, czy brioszka. My jednak wiemy, co robiłyśmy z drutami w rękach albo na jaką metodę trafiłyśmy w zakupionym wzorze.

A czy Wy, patrząc na to zdjęcie, potrafiłybyście powiedzieć, że zielona próbka to patent, a niebieska – to brioszka?