niedziela, 5 stycznia 2025

Ścieg patentowy i brioszka


Jak wiecie, na co dzień sporo dziergam ściegiem brioszkowym i często o nim opowiadam. W dzisiejszym wpisie chcę wyjaśnić, dlaczego nigdy nie pisałam o ściegu patentowym i czemu konsekwentnie używam nazwy „brioszka”, gdy przedstawiam swoje wzory czy pokazuję gotowe prace wykonane tą techniką.

Na zdjęciu powyżej widzicie obydwa ściegi. Do każdego wybrałam inny kolor, ale użyłam tej samej włóczki i tych samych drutów. Czy dostrzegacie jakąś różnicę?
Szczerze mówiąc, jest ona znikoma. Brioszka bywa nieco bardziej wypukła, ale to subtelne i nie daje pewności, że patrzymy właśnie na nią. W dodatku, gdybyśmy oglądały dwie próbki oddzielnie, trudno byłoby zgadnąć, czy to patent, czy brioszka, bo ścieg patentowy również jest dość wypukły.

Zatem w wyglądzie – praktycznie brak większych różnic.
Jednak w rzeczywistości różnica jest i to spora: chodzi o sposób wykonania.

  • Ścieg patentowy powstaje poprzez wbijanie się w oczko z poprzedniego rzędu, dzięki czemu narzut tworzy się „automatycznie”, z tak zwanego spadającego oczka.
  • Brioszka natomiast polega na świadomym wykonaniu narzutu – nie wbijamy się w oczka poniżej, tylko sami dodajemy narzuty do tych oczek, które ich nie mają.

I właśnie dlatego osoba, która widzi tylko gotowy udzierg, nie jest w stanie jednoznacznie rozpoznać, czy to patent, czy brioszka. My jednak wiemy, co robiłyśmy z drutami w rękach albo na jaką metodę trafiłyśmy w zakupionym wzorze.

A czy Wy, patrząc na to zdjęcie, potrafiłybyście powiedzieć, że zielona próbka to patent, a niebieska – to brioszka?





wtorek, 24 grudnia 2024

Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku! 🎄✨



 Drogie Dziewiarki,

w tym magicznym czasie pragnę Wam życzyć, aby Wasze święta były tak ciepłe i przytulne jak ulubiony, ręcznie dziergany sweter. 🧶💕

Niech każdy Wasz projekt kończy się sukcesem, a każde oczko układa się idealnie. 🌟 Życzę Wam niekończącej się inspiracji, miękkich włóczek i wielu spokojnych chwil z drutami w dłoniach. 🧵❄️

W nadchodzącym roku 2025 niech spełnią się wszystkie Wasze marzenia – zarówno te dziewiarskie, jak i życiowe. 🎉💛 Niech będzie to czas nowych wyzwań, pięknych wzorów i wspaniałych chwil z Waszą pasją.

Dziękuję, że jesteście częścią tej niesamowitej społeczności. Wasza kreatywność i zaangażowanie są niesamowite i motywują mnie każdego dnia. 🥰

🎁 Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku! 🎁

Elzbieta Torenc - Lady in Yarn

sobota, 21 grudnia 2024

Szal brioszkowy "Rice Fields" teraz także w języku polskim + kurs online z bonusami!

 Powracam dzisiaj z fantastyczną wiadomością! 🎉

Wzór "Rice Fields" teraz także po polsku!

Szal "Rice Fields" to idealny projekt na początek przygody z brioszką. Wystarczy, że znasz 3 podstawowe oczka, aby stworzyć spektakularny szal, który wygląda jak dzieło zaawansowanego mistrza drutów. Jeśli jeszcze nie miałaś okazji spróbować, teraz jest doskonały moment, bo wzór jest już dostępny również w języku polskim!

Wzór ten jest oczywiscie do kupienia na Ravelry, a jeżeli już go masz, to pojawił się drugi plik z instrukcjami w języku polskim.


Kurs online z lekcjami video

Ale to nie wszystko! Czasy się zmieniają, a ja podążam za nowymi trendami – dlatego teraz możesz nauczyć się dziergania szala "Rice Fields" dzięki kursowi online z lekcjami wideo. Filmy krok po kroku poprowadzą Cię przez cały proces tworzenia szala, dzięki czemu dzierganie stanie się jeszcze łatwiejsze i przyjemniejsze.

Co znajdziesz w kursie?

Oprócz szczegółowych lekcji video kurs zawiera także wyjątkowe bonusy, które sprawią, że nauka będzie jeszcze bardziej wartościowa:

  • Spotkania na Zoomie – możliwość zadawania pytań na spotkaniach on-line na zoomie
  • Dedykowana grupa na Facebooku – przestrzeń do wymiany doświadczeń, zdjęć postępów oraz inspiracji.
  • Wsparcie na każdym etapie – zarówno od mojej strony, jak i od społeczności, która powstaje wokół kursu.
  • Dodatkowo dwa wzory na zestaw szal i czapka, które nie są do kupienia w moim sklepie, więc to jedyny sposób, aby je otrzymać

Dołącz już dziś!

Nie ważne, czy jesteś początkującą dziewiarką, czy masz już doświadczenie z drutami – ten kurs jest dla każdego, kto chce nauczyć się brioszki w prosty i przyjemny sposób.

👉 Wzór "Rice Fields" oraz kurs online czekają na Ciebie!

Nie przegap tej okazji, aby stworzyć coś wyjątkowego i nauczyć się nowej umiejętności w towarzystwie innych pasjonatek dziewiarstwa.

Do zobaczenia na kursie!
Ela

wtorek, 3 grudnia 2024

Pola ryżowe powracają

 To już 8 lat minęło, gdy opublikowałam wzór na druty z Polami ryżowymi. 

Tyle samo czasu minęło od mojego ostatniego postu tutaj. 

A dzisiaj powracam z ciekawą nowiną.


Jak wiecie szal Pola ryżowe, to idealny szal dla początkujacych, idealny szal do nauki brioszki.

A czy wiesz, że wystarczy, że znasz 3 podstawowe oczka i już wiesz jak ten szal zrobić?


Czasy się zmieniają, kiedy zaczynałam przygodę z publikacją wzorów, to wszystko było oparte na zdjęciach, dzisiaj wzory są prezentowane za pomocą filmów. Tak i ja, aby nadążyć za czasami, przerzucam się na filmy. 

Co to oznacza?

Jeszcze tego nie zdradzę, ale już dosłownie za parę dni - wszystko opowiam.

A może same się domyślacie?


Pozdrawiam serdecznie wszystkich po tak długiej przerwie!




środa, 16 listopada 2016

Pola ryżowe

Rice Fields. Pola ryżowe - takie właśnie skojarzenie przyszło mi na myśl, gdy zastanawiałam się nad nazwą dla nowego szala. To chyba mimo wszystko zawsze najtrudniejsza część dla mnie w projektowaniu - nazwać.


I najważniejsza część związana z historią tego projektu - włóczka. Ten szal powstał bowiem we współpracy z Marcinem z Martin's Lab Hand Dyed &; Fiber, który farbuje wełnę na niesamowite kolory. Włóczka to BFL Sock w kolorach Dragonfish i Pumpkin Pie - dostępne w sklepie, szczególnie, że wczoraj była "nowa dostawa". I na dodatek, razem z Marcinem mamy fajną promocję dla was - przy zakupie wzoru, otrzymacie kupon zniżkowy na 10% do sklepu Marcina. Lub przy zakupie BFL Sock u Marcina w sklepie, dostaniecie kupon zniżkowy na 25% na wzór. Ta promocja trwa przez tydzień!


I dodatkowo zapraszam was na wspólne dzierganie Rice Fields. KAL czyli wspólne dzierganie będzie trwać do końca roku, będą nagrody, chociaż jeszcze nie mówię jakie. Kto nie zna brioszki, a chciałby spróbować, polecam właśnie ten wzór - bardzo prosty, na pierwszą styczność w sam raz! Ale uwaga - wzór jest tylko w języku angielskim. Ja jednak zawsze służę pomocą.












środa, 28 września 2016

Z szydełkiem w ręku


To nie jest tekst sponsorowany. Po długiej przerwie szydełko ponownie znalazło się w moim ręku i stąd moje przemyślenia.

Przyszedł taki czas, gdy miałam dosyć cienkich szydełek od których bolały palce. Potrzeba chwili wymusiła na mnie rączki własnej roboty - średnio wygodne i wcale nie zapobiegły wyginaniu się szydełka (aluminiowe 2 mm bez pogrubionej rączki). Zaczęłam poszukiwać takich z rączką - najpierw były KnitPro - jakość marna - metalowe końcówki wyłamywały się z rączki i praca nie była już możliwa. Przy czym rączka średnio wygodna. W dalszej kolejności zastanawiałam się nad Addi Swing - rączka wyglądała idealnie, super wyprofilowana do ręki i też same pozytywne opinie słyszałam o tych szydełkach - ale ostatecznie na wypróbowanie wzięłam CloverUsa. I to był strzał w dziesiątkę.

Zestaw, który zakupiłam składa się z siedmiu szydełek, najcieńsze jest o grubości 0,6 mm, a najgrubsze w tym zestawie to 1,75 mm. Swój komplet zamówiłam na Amazonie - cena naprawdę spora. Nie żałowałam jednak zakupu w żadnym momencie. 

Plusy
- wykonane ze stali - przy tak cienkich rozmiarach to bardzo istotne. Zakładam jednak, że nikt nie produkuje takich cienkich szydełek w wersji aluminiowej ;)
- wygodna rączka, komfort pracy z tym szydełkiem oceniam na wysoki
- rączka trwale trzyma się stalowej części - przy innych szydełkach, które posiadam problem wyłamywania się stalowej części szydełka z rączki jest nagminny
- dla każdego rozmiaru kolor rączki jest innego koloru, co ułatwia rozpoznanie rozmiaru
- trwałe oznaczenia rozmiaru na rączce, nie zmazują się, nie wyblakną, zawsze wiadomo który rozmiar bierze się do pracy - niby mała rzecz, a istotna

Minusy
- cena (zestaw dostępny na Amazonie)
- niedostępne w Polsce (przynajmniej w czasach kiedy dokonywałam zakupów), chociaż nie jest to aż tak duży problem, gdyż zawsze można je nabyć za granicą, ale wiadomo, że zwiększa to koszty wysyłki, a same szydełka mało nie kosztują i jeszcze ten czas, który mija od wysyłki do dostarczenia.

A jak to jest z waszymi doświadczeniami?

Pozdrawiam
LadyInYarn

piątek, 2 września 2016

Alize, Alize, Alize

Alize to nie tylko nazwa tureckiej firmy produkującej włóczki. To także nazwa serii do dziergania, głównie przeznaczonej dla dzieci, chociaż i dorosłe wersje są dostępne, autorstwa Eleny Nodel. To moja ulubiona seria i wydziergałam z niej już wszystko co można było - do pokazania pozostały jeszcze dwie rzeczy, które dziś prezentuję.
Jednakże i o włóczkach Alize w tym przypadku jak najbardziej wspomnieć należy, gdyż oba udziergi są właśnie z tych włóczek - Alize Sweater z Alize Cotton Gold, a Alize Cardigan z Alize Merino Stretch.


Alize Sweater - wydziergany dawno, dawno temu. Moją uwagę zwróciło dolne wiązanie oraz fantastycznie do niego zaprojektowany sznurek do wiązania. Na moim zdjęciu nie za bardzo to widać, ale w galerii i na stronie projektu te listeczki są bardzo ładnie pokazane




Alize Cardigan - zrobiony tuż przed wakacjami. Niestety, nie wymierzyłam za bardzo rękawów i są ciut za krótkie. Guziki w następnej wersji rozmieszczę trochę rzadziej - chociaż z taką dużą ilością guzików wygląda to świetnie, to nie jest to za bardzo praktyczne dla mojej dziewczyny, która nie ma czasu na zapinanie tylu guzików;)
Poza tym - uważam ten kardigan, za fantastyczną pozycję i na pewno nie jeden jeszcze wydziergam.




Do zobaczenia!
Lady In Yarn