środa, 26 lutego 2014

Farbowanie nr 2.

Kolejna próba.

W całości korzystałam z tutorialu od seeyouat5, z tym, że farbowań było kilka.









Włóczka nad którą się pastwiłam to grejfrutowa Cashmira od Alize. Kolor nr 33 (o ile dobrze zapamiętałam).







Farbowanie zaczęłam od fioletów, zieleni i niebieskiego, ale ponieważ efekt nie był zadowalający, jeszcze dwukrotnie farbowałam w mieszance zielonego, a potem żółtego. Na zdjęciu widać pierwsze farbowanie.







Na tym zdjęciu widać, jak włóczka wchłonęła barwniki - woda jest czysta.











Stężenie barwników jednak nie było zbyt wielkie i czasem patrząc na włóczkę mam wrażenie, jakbym oglądała zdjęcie w sepii;)
Ostatecznie efekt jest całkiem do przyjęcia.

6 komentarzy:

  1. i takie cudo Ci z tego różu wyszło? Piękne. zawsze wiesz jaki kolor uzyskasz, czy to na zasadzie prób i błędów?
    z pozdrowieniami, El

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie moje farbowania są na zasadzie prób i błędów. Ogólny zarys oczywiście mam i wiem jakie kolory biorę do farbowania, ale gdy w wieloetapowym farbowaniu dorzucam na końcu kolejny kolor, który ma pokryć poprzednie - nie wiem do końca jaki będzie wynik (wcześniejszej próby nie robię).

      Piękne historie z podróży u Ciebie!!!

      Usuń
  2. Fajne wyszło, lubię takie kolorki:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. A co było po fioletowym, nie podobał Ci się odcień, że postanowiłaś dalej farbować??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za dużo było pozostawionego koloru bazowego - to z tego powodu postanowiłam dalej farbować. Niestety z tego etapu nie mam zdjęć.

      Usuń