czwartek, 20 listopada 2014

Płomienny Szal po raz drugi

Dzień dobry!

Drogie Panie, bardzo Wam dziękuję za przemiłe słowa pod adresem mojego Płomiennego Szala. Ogromnie się cieszę, że tak miło został on przyjęty. Ja osobiście jestem nim zachwycona - wiem, że to nieskromne - ale z drugiej strony, cała zasługa leży w Brioszce.

Brioszki nie należy się bać, jest to bardzo prosty ścieg. Tutaj znajdziecie opracowany przeze mnie spory czas temu tutorial do podstaw Brioszki. Brioszka wygląda bardzo efektownie, wygląda na trudną do zrobienia, ale tak nie jest. Zapewniam!

Brioszka użyta w Płomiennym Szalu jest dwustronny, daje świetne efekty wizualne, ja je nazywam oczka pierwszoplanowe i tło. Przy czym dwustronność polega na odwrotności kolorów, co dodatkowo daje efekt 2 w 1. Po prostu genialne.

Brioszka ma cały wachlarz ściegów, np gładki, perłowy, ryż i wiele innych. Ścieg gładki daje też bardzo ciekawe efekty, ponieważ na lewej stronie wychodzi fantastyczna jodełka - niedługo pokażę wam spódniczkę, zrobioną tym ściegiem.

Mój szal został wykonany z włóczki Alize Cashmira, w kolorach 36 (rudy) i 182 (średni szary).


EDIT:
Uświadomiłam sobie, że przy okazji pokazywania szala, powinnam również podziękować moim wspaniałym testerkom, bez których, publikacja wzoru nie byłoby możliwa. Oczywiście, nie sądźcie, że ja taka niewdzięczna i nie dziękowałam w ogóle tym wspaniałym dziewiarkom, ale każde miejsce do tego jest dobre, ich praca przecież jest ogromna.
Chcę również zaznaczyć, że wszystkie wersje szala, są przepiękne i mimo prezentacji mojej ulubionej wersji, uważam, że każda z nich jest cudowna! Zresztą zobaczcie same: Flaming Shawls

Dziękuję Wam jeszcze raz dziewczyny!

---------------------------------------------------------------


A dzisiaj chciałam pokazać, Flaming Shawl, wykonany przez moją przyjaciółkę, która zarówno testowała wzór jak i kontrolowała techniczną stronę projektu - Jane. Jest to moje ulubione wykonanie tego szala. Przeurocza modelka dodatkowo dodaje uroku! Na stronie projektu Jane znajdziecie więcej zdjęć, ta wersja została wykonana z włóczek Colour Adventures.




8 komentarzy:

  1. Tutorial obejrzałam, na pewno spróbuję się z tym zmierzyć :). Teoretycznie niby nic nadzwyczajnego, ale... wszystko jest łatwe i proste jak się to już opanuje :))). Z wzorami warkoczowymi w zasadzie nie mam problemu, ale jak się połączy jedno z drugim, przekładanie nitek i warkoczy, to już niezła gimnastyka.. Zadanie dla cierpliwych, a ja jestem bardziej z tych w gorącej wodzie kąpanych, niestety... Ale wpisuję sobie to zadanie na listę rzeczy do nauczenia się, bo efekty są niesamowite :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, trzeba załapać o co chodzi i potem już leci i żadna Brioszka nie straszna. Warkoce robi się dokładnie w ten sam sposób, może utrudnieniem jest to, że na końcu albo początku drutu może znaleźć się narzut, który łatwo może zlecieć z drutów i wtedy klops.

      Usuń
  2. Wyższa szkoła jazdy - przeczytałam tutorial - niby nie skomplikowane, ale chyba miałabym kłopoty:)) Może kiedyś spróbuję, bo bardzo podoba mi się ten wzór:))
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam! Nie poddawaj się, zobaczysz, że okaże się to naprawdę łatwe. :)

      Usuń