poniedziałek, 10 listopada 2014

Co na drutach

Cześć!
Zaległości są spore, nazbierało się trochę rzeczy do pokazania, seria o książkach wciąż nie ruszona. A czas ucieka i ciężko spodziewać się, że zwolni. Dlatego postanawiam lepiej zorganizować się w czasie i... trzymaj kciuki, bo to różnie z postanowieniami bywa.

Zacznę od robótek, które na drutach (i nie tylko na drutach) leżą i czekają na swoją kolej. Jestem raczej osobą, która pracuje na raz nad jednym projektem, w porywach doliczyłam się aż 3 - i nie wynika to z tego, że muszę się mocno powstrzymywać, aby nie zacząć kolejnej, zdecydowanie jest na odwrót. Ciężko mi pracować nad kilkoma robótkami na raz, takie dzierganie nie zdaje u mnie egzaminu i wcale mnie nie ciągnie, do zaczynania kolejnych robótek, raczej dążę do tego, aby skończyć szybko to co już mam.

Tym razem jednak jest trochę inaczej...

Postanowiłam przyłączyć się do zabawy u Anadiomeny na Ravelry - a pierwsze zadanie w tej zabawie mówi: "Narzuć na druty oczka, dużo oczek, dużo robótek". W pierwszej chwili pomyślałam, że ta zabawa zupełnie nie jest dla mnie! W drugiej jednak chwili, pomyślałam, czemu nie? W końcu to zabawa!


I rozpoczęłam 7 robótek (rękawiczki są dwie do pary, a każda z nich jest osobną robótką, zresztą, jak do tej pory, każda zawsze wychodziła mi inna, to jakiś detal, szczególik a czasami dużo dużo więcej było różnicy, więc tym bardziej zaliczam to jako dwie robótki).
Są to małe dziergadełka, w dodatku takie, które planowałam zrobić w najbliższym czasie, jest więc duża szansa, że wszystkie dam radę ukończyć. Takie są plany, aby żadnej nie stracić z oczu i aby żadna nie została spruta. Oto lista:

1.
Mitenki dla mnie. Włóczka Merino Stretch, podwójnie dziergana.














2.
Mitenki dla córy. Włóczka Merino Stretch, podwójnie dziergana. Wzór: Alize Mitts Eleny Nodel.














3.
Spodenki dla córy. Włóczka Cotton Gold, podwójnie dziergana. Wzór: Gavrosh Pants Eleny Nodel.
Na zdjęciu możesz doszukać się dziurek, ale to jest celowy zabieg, żadne oczka nie poleciały.














4.
Czapka Brioszkowa, bardzo prosta będzie do wykonania. Włóczka to Cashmira.













4.
Komin Brioszkowy, również bardzo prosty pasujący do czapki, ale nie tej, tylko innej:) Chociaż obie będą do siebie też trochę podobne. Włóczka również Cashmira Alize.


PS. A co u Ciebie na drutach?

8 komentarzy:

  1. O raju... Czasem to bym chciała pozaczynać kilka rzeczy, bo mnie kuszą, ale wiem, że jak mam do zrobienia więcej niż jedną rzecz, to się normalnie rozchorowuję z nerwów, że coś tam leży niedokończone, a ja tu czym innym się zajmuję :))). W haftach owszem zdarza się, jak mam jeden haft monumentalny, taki na wiele miesięcy, to potrzebuję mieć jakąś drobną odskocznię od czasu do czasu. Ale na drutach raczej tylko jedno. Właśnie skończyłam czapkę (suszy się i nabiera kształtu), a ja się zastanawiam co wrzucić nowego - mitenki albo sweterek. Jak zacznę sweterek, to mitenki w ogóle wypadną z planu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli podobnie jak ja. Nie lubię mieć tyle niedokończonych robótek, większość z nich skończyłaby na pruciu. Ale jak robiłam koc szydełkowy, spory, przez 3 mce chyba go szydełkowałam, to oprócz tego koca, przewijały się po drodze różne inne robótki.

      W takim razie chyba lepiej zacząć od mitenek, szybka robótka, szybko pójdzie. :)

      Usuń
  2. U mnie często dzieje się kilka robótek na raz. Nawet teraz mam zaczęte 2 sweterki, czapkę i komin, obrus na szydełku, obrazek haftowany krzyżykami i jeszcze jeden mały obrazek na kartkę. Ja nie wiem czy mnie ktoś pobije :)
    Jakoś nie potrafię robić tylko jednej rzeczy i dlatego sobie skaczę z robótki na robótkę.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! Każdy zarządza swoimi drutami inaczej, :)

      Usuń
  3. odpoczywam grając w Dragon Age ;-) kiedyś trzeba odpocząć od wszystkiego, nawet od drutów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba, trzeba. Ja, jak wracam do gier, to do Cywilizacji. :)

      Usuń
  4. U mnie zaczęte tylko same duże, ogromniaste projekty :((( Nie wiem, kiedy się z tego wygrzebię...

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie na drutach jedna chusta, na szydełku trzy, tiulowa firanka i lniany obrus do obrębienia. Chusty na pewno skończę, bo to mikołajkowo - gwiazdkowe prezenty, natomiast pozostałe - nie wiem, bo wciąż nowe pomysły wykorzystania włóczek nagromadzonych i upchniętych w pawlaczu:))
    Serdecznie pozdrawiam i czekam na końcowe efekty Twoich zaczętych robótek:))

    OdpowiedzUsuń