środa, 19 listopada 2014

Płomienny szal

Cześć!
Tylko wspomnę na początku, jak duże mam blogowe zaległości. A będzie co pokazywać, ponieważ miałam przyjemność testować kilka świetnych wzorów.

Ale na pierwszy ogień idzie coś co nie jest aż takie zaległo w moich pracach. Skoro o ogniu mowa - czy pamiętasz płonącą czapkę? Doczekała się... szyjogrzeja, i to jakiego! Płomiennego!
Niestety, wzór jest tylko po angielsku. Planowałam po polsku, planowałam, ale nic z tego nie wyszło. Planuję nadal!

Flaming Shawl

11 komentarzy:

  1. Pięęękny! Robi wrażenie. Bardzo, bardzo oryginalny. Podziwiam za umiejętność wydziergania tego dzieła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowity!
    Bardzo ciekawy wzór, jestem pełna podziwu dla Twoich umiejętności posługiwania się dwukolorową brioszką. Tu mało, że są warkocze, to jeszcze jest dodawanie oczek przy górnej plisie - fantastycznie poruszasz się między kolorami kolejnych nitek, narzutami, przerabianymi i nierzerabianymi oczkami, oraz przewijaniem warkoczy. Normalnie majstersztyk :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ to cudo! Myślę, ze jako dwustronny komin pewnie też by się sprawdził. Wygląda wspaniale.
    pozdrawiam
    www.wloczkiwarmii.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. WOW! zdecydowanie szkoła wyższa! chylę czoła! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowite! Coś wspaniałego!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękny! Niby wzór nie wygląda na skomplikowany, ale bez schematu nie poradziłabym sobie:))
    A płomienny jest na 100 %!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny szalik i jaki różny z każdej strony. Chodzi mi o kolory, te same, ale wzór sprawia, że wydaja sie inne.
    chyba się ociupinkę zapultałam, ale to z wrażenia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Po prostu piękny i bardzo ognisty zresztą :) Jak już kiedyś będzie po polsku, to może się odważę, ale nie jestem pewna swoich umiejętności...
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo oryginalny i zarazem uniwersalny wzór, który sprawia, że nie ma lewej strony, obie mogą uchodzić za prawą. Genialne!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczna chusta :) może kiedyś spróbuję podziergać tą techniką
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń